Dorosnąć, łatwo powiedzieć... Jenny, która po rozstaniu z chłopakiem szuka pomocy u brata, zajmuje „tymczasowo” piwnicę w jego domu. Nie do końca dogaduje się z bratową, ale życie rodzinne wpływa kojąco na jej wiarę w siebie i sprzyja godzeniu się ze światem. Brat filmowiec (w tej roli sam reżyser), zdecydowanie dojrzalszy od większości granych przez Swanberga postaci, odkrywa właśnie uroki ojcostwa (debiut dwuletniego Judda Swanberga na ekranie) i domowego zacisza. Przygarnia zwariowaną siostrę i stara się ją zrozumieć. Swanberg dorósł także jako twórca filmowy. Stał się profesjonalistą, jest niezwykle płodny artystycznie, reżyseruje w dużych, zapewniających rozgłos studiach i zaprasza na plan gwiazdorską obsadę. Jednak jego filmy nie utraciły – tak ważnego dla Swanberga i innych niezależnych z jego kręgu – autentyzmu w przedstawianiu relacji międzyludzkich, nowofalowego oddechu, niewymuszonego humoru, swobody improwizowanych dialogów, a także oparcia w żywiole obserwacji.